wtorek, 3 maja 2016

98. Będę czekać

Od kilku dni staram się pozbierać myśli, ułożyć jakikolwiek plan, ruszyć z miejsca. Ale od tych kilku dni jedyne co robię to próbuję się trzymać o własnych siłach na nogach. Dlaczego tak jest? Ja powód doskonale znam, jednak z nikim się nim nie podzielę. Nie rozumie nikt tego, dlaczego tak postanowiłam, że jest jak jak jest. Nie mam sobie nic do zarzucenia, jestem poniekąd szczęśliwa z moich wyborów. Gorzej, kiedy coś tyczy się drugiej osoby. Nad tym wpływu już nie mam. Liczę na to, że muszę poczekać. Los i mi będzie w końcu przychylny. Że nie będę musiała doszukiwać się tego co będzie tak oczywiste. Kiedy już straciłam nadzieję, chciałam się poddać, stało się coś, co jednak mi na to nie pozwoliło. Więc póki co, wytrzymam i będę czekać. Jeszcze na to siły mam. Ludzie zastanawiają się skąd czerpie swoje siły. Sama nie wiem. Chciałabym i ja to wiedzieć, bo nie potrafię sobie sama tego sprecyzować.
Wszystko przyjdzie z czasem, no przecież...
Zastanawia mnie też jedna rzecz, ale pewnie im bardziej w to wierzę, tym mniej w tym prawdy. Poczekam do wtorku by się przekonać. Póki co, majówka była zacna i mam nadzieję, że wiele dni będzie podobnych. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz