czwartek, 26 maja 2016

106. Choć odpycham

Choć odpycham Cię jak się da, nie mam już na to sił. Skoro tak bardzo chcesz być moim towarzyszem, chyba nie będę się temu więcej opierać. A może wlaśnie tego teraz najbardziej potrzebuję?...


***

Przez ostatni czas czuję się dziwnie pod kątem emocjonalnym. Poniekąd wiem dlaczego, jednak jest dla mnie zagadką mój obecny stan. Przez to wszystko sama nie wiem czego potrzebuję teraz. Przeczekam ten czas. Może potrzebuję po prostu pobycia tylko ze sobą.
No i mogę w końcu ruszyć pewne rzeczy. A cieszy mnie to bardzo, bo nie lubię jak ktoś dyszy mi nad karkiem i choć nie pojmuje pewnych spraw, wszystko wkłada do jednego worka i woli gadać, uważając swoje słowa za świętą rację. Cholera ludzie, otwórzmy oczy, nabierzmy empatii do wielu rzeczy. Jeśli ktoś czyni inaczej, myśli inaczej niż my, to uszanujmy to. Ja nie wpajam nikomu swoich racji, by tworzyć swojego klona. Dla mnie to bardzo fajne jak ktoś podziela moje zdanie, ale równie jest miło, kiedy mogę z kimś wymieniać się poglądami i ktoś szanuje moje podejście, otrzymując ode mnie to samo. Inny, nie znaczy, że gorszy. .-.
A już niedługo znowu będę się wcielać w postacie w wirtualnych światach. I czekam na wiele terminów, szczególnie na jeden.
Nie oddalaj się choć na krok, a pomóż mi wprowadzić więcej sensu niż jest teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz