środa, 30 września 2015

65. Puste korytarze

Brak komputera. Nie wiem co tym razem poszło, nie wiem kiedy będę mogła usiąść i normalnie pisać.


Wiele rzeczy nie chcę zrozumieć, na wiele muszę się przygotować, dużo ruszyć. A stoję w miejscu. Dlaczego? Odpowiedź choć znam, nie dociera. Nie chce jej, nie chcę rozumieć. Chce żyć w tym świecie, w którym było mi dobrze. W mojej rzeczywistości, która zapierała dech w piersi. Gdzie wszystko było piękne, proste, nieskomplikowane. To co było w zasięgu ręki, zniknęło, znów te same puste korytarze, miejsce mi tak znane, a tak obce. 
A te oczy? Gdzie to ciepło? Czemu wieje z nich taki chłód? Skąd ta napięta atmosfera, która usta sama zamyka? Nie chcę tego. Nie chcę tych zmian.
Nie dam rady.



Ale nadal żyję, błądzę, szukam części siebie krążące po otchłani. Ale żyję. 


A teraz właśnie idę zaparzyć herbaty i w między czasie rzeźbić kostur, póki serwery aiona nie są online. 







warto posłuchać




Walcz do końca, ponoć tylko wtedy cały trud zostaje nagrodzony.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz