sobota, 27 sierpnia 2016

130. Nie potrafię kontrolować

Nie potrafię kontrolować Twoich czynów. I nikt chyba nie potrafi tak namieszać jak Ty.
***
Póki nie doświadczyłam, tak nie wiedziałam jak mnie to wkurza. Czuję jak emocje rosną i jak bardzo nie panuję nad tym. W sumie panuję, ale nie potrafię tego kryć. Wkurzam się na samą myśl. Też tak jak przy innych otwarcie mówię o swoim zdaniu, tak zaskoczyło mnie to jak unikam dzielenia się tym czasami, wiedząc jaką gównoburzę wywołam. Kiedy to się stało? Jednak nie uciekam się do kłamstw, tylko by uniknąć czegoś bądź mieć inny powód z dupy. Cóż. Po prostu nie mówię, jeśli nie muszę albo wprost nie zostałam o to spytana. Specjalnie też niczego nie zatajam. Też odkryłam, że mi wiele do szczęścia nie jest potrzebne czy do życia. Podoba mi się to jak jest. I zamiast mieć ból dupy, bo komuś się powodzi, to ludki proponuję zainteresować się własnym życiem i zrobić by też się powodziło. Bo co Wam da, że komuś za plecami (!) nawciskacie nieprzyjemne rzeczy, przyczepicie łatkę. Wcale przez to życie nie jest lepsze. Zamiast być smutną bułą, serio lepiej zrobić coś dla siebie by się powodziło. Bo taki ktoś jak szatan nie istnieje moim zdaniem. Ktoś kto popycha do złych czynów, traktuje ludzi jak marionetki i każe im robić to co on chce i jeszcze dodać sobie co tam jest mu przypisywane. Może i człowiek jest zły z natury, ale nikt inny nie odpowiada za nasze czyny jak my sami. Coś źle zrobiłam? To ja za to odpowiem, mój czyn, mój błąd, ja mam przez to problem i na nikogo nie zwalę. Bądźmy odpowiedzialni za swoje czyny. Przede wszystkim bądźmy świadomi tego co robimy, bo być ślepym i jak dzieciaczek w przedszkolu pokazywać paluszkiem, że to kto inny zrobił, że to tej osoby wina, pomimo, że jest inaczej jest słabe. Bo ciężko przyznać się samemu sobie, że źle zrobiliśmy. A to przede wszystkim ważny krok, by iść ku lepszemu.
Także jestem w trakcie realizowania planów. Brakuje mi przestrzeni, ale sobie poradzę. Wracam do wirtualnych światów. Postawiłam sobie cel i wlaśnie zamierzam się za to wziąć jak skończę pisać. Serio, jest dobrze. Tak stabilnie, spokojnie, aż miło.
Jeśli możesz zrobić coś dobrego, nie wahaj się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz