niedziela, 14 sierpnia 2016

127. Trzymam się

Trzymam się Ciebie mocno i nie zamierzam puszczać.
***
Dziwne uczucie, z którym się nie spotkałam. Palce przechodzące przez klatkę, tak jakby jej nie było. Może faktycznie nie istnieje, a ja boję się, że znów się w niej znajdę? Nie pragnę wielu rzeczy, powoli jak ślimak dążę do wyznaczonych sobie celów. Uczę się świata codziennie od nowa. Gdyby coś przestawało się poznawać, tylko dlatego, bo twierdzimy, że już znamy doskonale, nie byłoby nużące? Kiedy byśmy odkryli, że to co było nie było nam obce, już dawno temu, niezauważalnie jest nieznane? Inne...
W końcu nie istniejesz już wampirze zabierający mi energię życiową.
W planach mam wiele pomysłów, ale gorzej z chęciami ostatnio. Co na coś się decyduję, tak coś ulega zmianom, przeważnie przez moje zdrowie fizyczne, co mnie irytuje. Z miastenią lepiej, na nowo jest dobrze i tym razem tego szybko nie zmienię. Żeby było śmiesznie, noga nadal trzyma. Czasami nie wiem jak powinnam prawidłowo chodzić i przechodzi mi przez myśl czy ja chodzę normalnie. xD ale chodzę i wychodzę do ludzi. Sierpień szybko mi mija. Łażąc po internetach odkryłam, że ludzie są ograniczeni. Nie wszyscy, ale kręcę głową z niezadowolenia czytając czy słuchając pewne rzeczy. Mam też ostatnio ciężki okres i jak zaklęcie powtarzam słowa, że będzie dobrze. W końcu słowa mają moc.
Żadnej muzyki nie wstawiam nowej, bo aktualnie gwałcę cały czas dwa poprzednie i ani mi myśleć o tym, by to zmienić. ^^
Żyj własnym życiem, nie kradnąc cudzego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz