sobota, 26 listopada 2016

146. Krok na przód

Mam dni, kiedy Cię poszukuję.
***
Przyszła, przypomniała o sobie, że już niedługo będzie jej czas królowania. Pokazała swoje piękno, szczególnie nocą, czyniąc ją jaśniejszą. Pozwoliła, by wszystko trwało tylko chwilę. A mowa o zimie. ;) Napadało mojego kochanego śniegu, chwilę się nim nacieszyłam i nie mogę się doczekać aż będzie się trzymał dłużej.
Schodzę z dawki, póki co nie czuję się gorzej, jeśli za każdym razem tak będzie, może nadejdzie czas wolności od sterydów. Ciężko jest walczyć z ich objawami ubocznymi. Dzisiaj zrobiłam kolejny krok na przód.
Łatwo jest również z czegoś, co miało się za wadę, zrobić swoim atutem. Czuję, że jest lepiej i te zmiany, które zaszły. Wewnętrznie jak i zewnętrznie. Zdecydowanie wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Nie trzeba wiele, by mieć wiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz