poniedziałek, 12 września 2016

133. Unikam ludzi

I pomyśleć, że są dni, kiedy spoglądam i Cie oczekuję, są dni, kiedy Cię potrzebuję.
***
Mam momenty, kiedy ludzi kocham? bądź dosłownie nienawidzę. I dzisiaj mam dzień, gdzie raczej ich unikam. Powoli dociera do mnie smutna prawda, że klapki na oczach potrafią zranić bardziej. Z kim się zadajesz, takim się stajesz. Ja nie mam sił, by uświadamiać. Bądźmy odpowiedzialni za swoje czyny. I przede wszystkim nie bądźmy hipokrytami.
Czasami liczę na to, że ktoś otworzy oczy i serio dotrzyma mi danych słów. Sprawi by świat był dobry, taki, jakim chcieliśmy go budować. Serio, zacząć od nowa. Jednak tyle osób i tyle obietnic... Czas z pamięci wyrzucać to wszystko. Jednak ludzie swoje niepowodzenia wolą przeobrażać w nienawiść do rzeczy, które nie są temu winne. Jeśli jesteśmy świadomi błędów, dlaczego nic z tym nie robimy? Bo szkoda zachodu? W takim rozumowaniu niczego się nie dorobimy. Rzeczy materialne nie dadzą szczęścia. Demony tylko czekają, aż je nakarmimy i stworzymy obraz zupełnie inny od realnego.
Mam pomysł powoli co chcę tworzyć. Jednak dotarło do mnie coś, co trochę odbiera mi przyjemność tworzenia. Nie rzucę się na głęboką wodę, bo skończy się kolejną nieudaną próbą. Ale z dnia na dzień robię małe kroczki. I naszla mnie ochota nauki na coś od czego uciekałam. I też od wczoraj jest światełko. Kto wie, może to sprawi, że nie zrezygnuję.
Jeśli chcesz być ślepy, bądź, ale nie płacz innym o swoich niepowodzeniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz