sobota, 15 października 2016

139. Kolorowo wokół mnie

Nocą zawsze wydawałeś mi się bardziej towarzyski. 

***

Świeże powietrze wypełnione dobrą energią. Kolorowo wokół mnie. Żółte i pomarańczowe liście na drodze. Przelatujące nad głową kawki i gawrony. Oby to się jak najdłużej trzymało. Jak nadal będzie tak ładnie to mam nadzieję w końcu iść w plener z pomysłami. Też jak widzę bawiące się dzieci na dworze pomimo pory roku to jakoś nie tracę wiary w przyszłe pokolenia. Ostatnio przechodziłam obok gromadki dzieciaków, które umawiały się kim kto jest. Ninja, zabójcza ninja, wojownik, czarodziej. Aż przypomniało mi się, jak ja też tak biegałam z długą gałęzią. Kąciki ust same wtedy mi się uniosły.
 Jako czujny obserwator zauważyłam co mnie przeraża - jak dużo ludzi unika zachowań, pewnych rzeczy obawiając się społeczeństwa. Boją się podjąć działań, które nie jest akceptowane. Smuci i jak pisałam - przeraża mnie to jednocześnie. Również jako czujny obserwator widzę co się dzieje. I nie, jak się zjebało, to tak musiało być. Żal mi tylko, że nie zostało docenione ile serca i siebie w to wszystko włożyłam. Tak poza tym nic. Mój świat nie kończy się na czubku nosa i nie mam klapek na oczach. Także, no...
Boję się podjąć jednej rzeczy, do której już się przymierzałam, ale nie wiem jak moja towarzyszka miastenia to zaakceptuje. A nie chcę podejmować się czegoś by zrezygnować za trzy dni, bo ciało mi nie pozwala. Serio, to okropne uczucie jak chce się coś powiedzieć, ale ktoś nie rozumie już twoich słów i starasz się to powtórzyć mówiąc wyraźniej, pomimo, że mięśnie na to nie pozwalają. Brzmię wtedy bardzo dziwnie. Taki jeden przykład, ale tego jest zdecydowanie więcej i większości mięśni szkieletowych. Moim przekleństwem są wszelkie mięśnie twarzy. Teraz jest lepiej, do zdrowia potrafiłam wracać od 2 tygodni do półtora miesiąca jak nie dłużej. I długo odczuwałam skutki po nasilonych obawach. Teraz wracam do zdrowia w 2-3dni i jest już dobrze. Jednak i tak pozostaje mi to co na chwilę obecną. Moment by ruszyć wyczuję. Nie zamierzam się poddać chorobie a poszerzać sobie granicę, która mnie zadowoli. A na to będę pracować tak długo, aż będzie trzeba. Jesień napawa mnie bardzo pozytywną energią. I idę to wykorzystać. ;)


Omnia - Mabon <3


Zamiast oczekiwać ruchów od innych, sam się ich podejmij. (serio)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz