poniedziałek, 21 marca 2016

89. Wybór?

Gdybym miała wybór, którą drogą podążę, jeszcze nie tak dawno bym odpowiedziała, co w szczególności ma dla mnie znaczenie. Dzisiaj jednak staje mi sie to obojętne. Nie widzę ani trochę sensu w tym, co uważałam jeszcze nie tak dawno. Nie czyniło mnie to szczęśliwą. Byłabym raczej zamknięta. Jednak czy w takim razie mogę obrać inną ścieżkę, wybrać co innego? Spoglądam na to co mnie teraz otacza. Pomimo, że odczuwam komfort, to miejsce nie należy do mnie. Nigdy takowe nie będzie. Śpiew tutejszych ptaków również znam na pamięć, tak jak i te widoki. Miejsce, które przecież i tak jest martwe. Nie chcę zostawać tu.
Od długiego czasu poczułam również mi obce odczucie. Obce, bo czułam je tak dawno temu. Coś, co sprawilo, że i ja wiosnę czuję. Coś lepszego niż sama motywacja. I również i tu nie chcę by skończyło się tylko na jednorazowym odczuciu, a trwało. Nie chce być już tą niepewną i zbłąkaną duszą. Chcę mieć przewodnika, który będzie niejedną rolę miał. Stratny również nie będzie. Chcę mieć tą szansę, by w końcu wykorzystać możliwości, spełniać cele, nad którymi ani razu się nie wahałam.
Dziś wiele mam do zrobienia. Całe miasto przejdę. Tak wzbogaciła się lista rzeczy do zrobienia. Dzięki grypie w końcu dzisiaj skończyłam oglądać Wikingów. Od 1 sezonu, bo chciałam sobie wszystko przypomnieć. Teraz raczej czasu na takie rzeczy mieć nie będę. Nie cieszę się z powodu tego, za co muszę się wziąć. Cieszy mnie za to pewien zbliżający sie weekend. Szkoda, ze tylko weekend. Chętnie bym wyjechała i już nie wracała. Ja, która nie chciała wyjeżdżać z miasta, a najdalej mieszkać w Gdańsku. :v ale nic mnie tu nie trzyma. Próbuję na siłę coś wymyślić, ale to same nieistotne rzeczy.
Oby los był po mojej stronie. W końcu chyba wiem jak sprecyzować życzenie.
Będąc na telefonie muzyki jako filmu ponownie nie wstawię więc zostawiam jako link
Bądź przede wszystkim dla siebie. Inni w końcu i tak odejdą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz