piątek, 14 sierpnia 2015

57. Tak jak zostal zeszyt otwarty...

 Mija dzień za dniem, szybko wszystko wiruje, przestaję orientować się co się wokół mnie dzieje. Tak jak zeszyt został otwarty, tak nadal jest, to co miało zostać zapisane, leży nietknięte. Jedyne co robi to zbiera kurz i zapomnienie. W głowie tworzę te wszystkie piękne historie, ale na co mi to? I tak nie zostaną urzeczywistnione, nie posiadam takiej mocy. Oczywiście, mogę spróbować, ale wystarczy, że spojrzę na parę faktów, które mnie oddala od wszystkiego. I nie mam na to wpływu. 
I chciałabym wrócić do swojej "normalności". 
Jestem w trakcie robienia wielu rzeczy, jeśli znajdę czas aby pisać tutaj długie posty, to pewnie przy jakiejś bezsennej, miłej nocy albo kiedy to szaleństwo się skończy.

Teraz chcę odpocząć od wszystkiego, szkoda tylko, że nie odpoczywam gdzieś na drugim końcu Polski czy świata. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz